Dobija mnie ta kwarantanna. Wiem ,że nie jest łatwo z przedszkolakiem biegającym po mieszkaniu i rozwalającym wszystko , ale rola nauczyciela dziecka szkolnego, która na mnie spadła to jest jakiś koszmar. Jeszcze jedna wiadomość ze szkoły i padnę trupem. Nie mam szans tego wszystkiego przerobić. Mam wrażenie , że dziecko ma teraz więcej materiału niż jak siedzą w szkole, a do tego zdyscyplinowanie dziecka w domu jest ponad moje siły... i nie wiadomo jak długo to będzie trwało..
top of page
bottom of page
Spróbuj znaleźć czas na relaks w tym ciężkim okresie ;/ Na pewno jeśli za rok będzie takie nauczanie to będzie to lepiej zoorganizowane :))
Kochana, dasz radę! Nie poddawaj się, a nawet jeśli coś nie wychodzi idealnie, to może nie warto się aż tak tym zamartwiać? Wszystkie dzieci będa miały teraz zaległości, ile byśmy z siebie nie dawały, myślę, ze nauczyciele to na pewno zrozumieją :))
Wydaje mi się, że takie narzekanie niewiele da, trzeba się zmobilizować i podejść do tego zadaniowo, trzeba to trzeba, trudno. To sa nasze dzieci, my ponosimy za nie odpowiedzialność, może docenimy teraz jak wiele robią dla naszych dzieci nauczyciele...