Witam mam parę pytań, wertuje internet ale mam wrażenie że na każdej stronie piszą co innego i wracam do punku wyjścia, zwariuje sama ze swoimi myślami....
W tamtym roku wzięłam ślub, po ślubie okazało się że mąż ma długi na 39 tys pomagałam mu to spłacać, pieniędze które odłożyłam na firmę mu pożyczyłam 20 tys. Resztę mieliśmy jakoś ogarnąć, zaczął pić do nieprzytomności, raz po pijaku mnie pobił i próbował wziąść siła później całą noc nie spałam bo się bałam zamknięta w pokoju z dzieckiem, na drugi dzień uciekłam z synem z mieszkania, po czasie okazało się że strasznie mnie okłamywal w różnych kwestiach, jeździł na imprezach z kumplami na dziwki, i miał druga dziewczynę, mam wszystkie rozmowy z tą laska, bo to ona się dowiedziała że jej narzeczony już ma żonę (dobrała mu się do fb), teraz on chce rozwód za porozumieniem bo inaczej nie odda mi pieniędzy które mu pożyczyłam na długi. Nie chcę mieć rozwodu za porozumieniem bo nie czuję się winna temu wszystkiemu, on wziął prawnika, ja chwilowo nie mam kasy bo przez pandemiie straciłam pracę, nie wiem co robić. Kiedy spytałam dlaczego raz w życiu nie zachowa się przyzwoicie i się do wszystkiego nie przyzna stwierdził że prawnik mu to odradza. Jak wygląda dokładnie taki rozwód z orzeczeniem o winie? Jak wygląda opłata prawnika? Ile to mniej więcej kosztuje? Kiedy się płaci? Czy dać już spokój i wziąść za porozumieniem i poczekać aż odda mi kasę. Pomóżcie proszę
Nie znam się kompletnie, ale mam nadzieję, ze wszystko się dobrze skończy, ,trzymaj się!!