Drogie mamy, czy Wasi partnerzy angażują się w wychowanie Waszych maluchów w takiej samej mierze jak Wy? Zawsze wydawało mi się, że mamy z mężem bardzo równy podział obowiązków i tak samo chętnie zajmujemy się dziećmi, jednak od jakiegoś czasu zauważyłam, że jemu zaczyna brakować zapału, szybko się zniechęca i w konsekwencji większość obowiązków zaczyna spadać na mnie. Macie jakieś pomysły jak sobie z tym poradzić? Czy powinnam wprost powiedzieć, że potrzebuję więcej pomocy z jego strony, czy może to chwilowe i niedługo wszystko wróci do normy?
top of page
bottom of page
mój jest dobry w gotowaniu i bieganiu z córką, ja w zabawach kreatywnych. bo u niego kończy się na berku hahaha
Zdecydowaniem najlepszym rozwiązaniem problemu jest spokojna rozmowa. Każda ze stron widzi tę sytuację inaczej i dlatego takie ważne jest zrozumienie stanowiska drugiej strony. Możliwe , że partner wie o tym , że ostatnio odpuścił zaangażowanie w domowe obowiązki a być może z jego punktu widzenia wygląda to zupełnie inaczej. Tak. Najważniejsze to rozmawiać!
Im szybciej zgłosisz, że coś Ci nie odpowiada tym lepiej. Najgorzej, jeśli w związku, utrwalą się "nieprawidłowe nawyki". W Waszym wypadku nierówne zaangażowanie stron. Może jest zmęczony i potrzebuje przez chwilę skupić się na sobie i wszystko wróci do normy. Trzymam kciuki!