mam ogromny problem z córki stopą. W wakacje na placu zabaw zakuła piętę. Kilka dni póżniej była na basenie na Słowiance i na spodzie stopy na pięcie utworzyła jej się kurzajka. Domowe wymrażanie tylko pogorszyło sprawę, więc poszłam z nią do podologa. Miała ścieraną z wierzchu kurzajkę i znowu przymrażaną. Dziś byłyśmy na kontroli i niestety ku moim obawom nic to nie pomogło - a kurzajka rośnie w bardzo szybkim tempie - widocznie wirus jest odporny na azot Dziś jeszcze raz pani podolog usunęła zgrubiałą warstwę i znowu przymroziła. Twierdzi, że kurzajka jest bardzo głęboko osadzona i żeby po tygodniu zacząć smarować Brodacidem jak nie zrobi się pęcherz po mrożeniu lub udać się do dermatologa.
Czy ktoś miał podobny problem ? Czy ktoś potrafi polecić skuteczny środek i dermatologa, który szybko nas przyjmie i skutecznie pomoże?
PS. sprawa pilna, bo córka zaczyna mieć kłopot ze stawaniem na pięcie bo czuje dyskomfort.
boże dziewczyny, jakie domowe sposoby i leczenie na własną rękę? pędem do lekarza!