PŁUKANKA Z KAWY DLA BRUNETEK
Zaparzamy kawę z dwóch łyżeczek (oczywiście sypaną, nie rozpuszczalną, może być też z ekspresu). Fusy można wykorzystać jako pilling do twarzy lub ciała, nie polecam nakładać ich na skórę głowy i włosy, bo są bardzo trudne do usunięcia.
Po przestudzeniu zanurzamy włosy w kawie i spłukujemy po minimum 15 minutach. Można też połączyć kawę (małą filiżankę) ze szklanką wody i przelać mieszanką włosy po myciu. Kawa sprawdzi się też jako dodatek do maski.
Płukanka z kawy pięknie uwydatni ciemne kolory, może też nadać delikatnie ciepły odcień włosom.
Kofeina stymuluje cebulki włosów do wzrostu, zapobiega ich wypadaniu, dlatego płukankę warto zastosować też na skórze głowy.
Płukanie włosów kawą to dosyć delikatny zabieg, jego efekty nie będą utrzymywać się na włosach tygodniami, ale można powtarzać go przy każdym myciu.
PŁUKANKA Z LIPY DLA BLONDYNEK
Płukanka z lipy uwydatni i rozświetli odcienie blondu. Przestudzonym naparem z lipy przelewamy włosy po myciu (nie spłukujemy). Stosujcie płukankę co drugie /trzecie mycie, a efekt zauważycie już po miesiącu.
UNIWERSALNA PŁUKANKA Z MIODU
Łyżkę miodu zostawiamy na noc w szklance wody. Rano przelewamy mieszanką włosy po umyciu. Miód działa nawilżająco i jednocześnie nieco usztywnia włosy, dzięki czemu będą się lepiej układać i dłużej utrzymają swoją formę.
Miód jest dobry dla każdego koloru włosów, ale trzeba pamiętać, że może delikatnie je rozjaśnić.
Agnieszka Anisienia