Oszczędzanie w mBanku zaokrąglanie w górę płatności kartą i reszta idzie na jakoś cel, zakupy z listą i ustaleniem jadłospisu, nie chodzę po sklepach, żeby pochodzić tylko idę po konkret, staram się nie ulegać zachciankom,. Poza tym nie wyrzucam jedzenia tylko mrożę, ubrania kupuje rzadko ale lepszej jakości. Bieliznę na promkach, tak samo buty zimowe.
Najprościej to kupować wyłącznie to, czego się naprawdę potrzebuje. Zmiana myślenia z "kupuję bo chcę", "bo mogę" na "kupuję tylko to, czego potrzebuję" działa cuda.
U nmie pandemia zadziałała wspaniale. Mam to szczęście , że mojej branży nie dotknęła za to wydatki domowe spadły bardzo , pomimo inflacji i wzrostu cen. Nie kupuje ciuchów, nie chodzę po knajpach, zero alkoholu.
1. Produkty które i tak zużyję, kupuję na zapas w promocji.
2. Gaszę światła gdy wychodzę z pokoju i oszczędnie używam wody ( krótkie prysznice, zakręcanie wody podczas mycia zębów, namydlania ciała bądź włosów).
3. Zrezygnowałam z częstego kupowania ubrań a te nieużywane staram się sprzedać na vinted lub olx. Nie kupuję już płaszczy, butów i torebek - wystarczą mi na lata.
4. Nie kupuję nowych kosmetyków - chcę zużyć te, które mam.
5. Nie kupuję gadżetów, ozdób i durnostojek.
6. Zamiast drogich kremów do twarzy używam naturalnych olejków.
Oszczędzanie w mBanku zaokrąglanie w górę płatności kartą i reszta idzie na jakoś cel, zakupy z listą i ustaleniem jadłospisu, nie chodzę po sklepach, żeby pochodzić tylko idę po konkret, staram się nie ulegać zachciankom,. Poza tym nie wyrzucam jedzenia tylko mrożę, ubrania kupuje rzadko ale lepszej jakości. Bieliznę na promkach, tak samo buty zimowe.
Zamiast kawy kupowanej w sklepie warto jest też kupić sobie kubek termiczny https://kubekcontigo.pl/pol_m_Z-nadrukami-4647.html
Dzięki temu można poza tym sięgnąć po kawę tam gdzie się ma na to ochotę :)
Najprościej to kupować wyłącznie to, czego się naprawdę potrzebuje. Zmiana myślenia z "kupuję bo chcę", "bo mogę" na "kupuję tylko to, czego potrzebuję" działa cuda.
U nmie pandemia zadziałała wspaniale. Mam to szczęście , że mojej branży nie dotknęła za to wydatki domowe spadły bardzo , pomimo inflacji i wzrostu cen. Nie kupuje ciuchów, nie chodzę po knajpach, zero alkoholu.
1. Produkty które i tak zużyję, kupuję na zapas w promocji.
2. Gaszę światła gdy wychodzę z pokoju i oszczędnie używam wody ( krótkie prysznice, zakręcanie wody podczas mycia zębów, namydlania ciała bądź włosów).
3. Zrezygnowałam z częstego kupowania ubrań a te nieużywane staram się sprzedać na vinted lub olx. Nie kupuję już płaszczy, butów i torebek - wystarczą mi na lata.
4. Nie kupuję nowych kosmetyków - chcę zużyć te, które mam.
5. Nie kupuję gadżetów, ozdób i durnostojek.
6. Zamiast drogich kremów do twarzy używam naturalnych olejków.
7. Co miesiąc przelewam pieniądze na konto oszczędnościowe i zapisuję wszystkie swoje wydatki - wtedy przynajmniej wiem, na co idą moje pieniądze. https://www.tanie-konto.pl/ranking-kont-oszczednosciowych/
8. Nie kupuję używek poza kawą i herbatą, rzadko kupuję słodycze.