Konkurencja to dobra rzecz. Jak jej nie ma to klient pojedzie tam gdzie będzie. Znajdź wyróżnik, to obserwuj klienta, odpowiadaj na jego potrzeby (dziś nie mam ale może uda mi się ściągnąć za trzy dni, mam zadzwonić czy Pani zajrzy), to obsługa klienta na najwyższym poziomie (daj się rozejrzeć, wyczuj moment kiedy zagadać). Tylko nie stawiaj lady vis a vis wejścia. Może to wszystko wiesz, ale to wierzchołek góry. Prowadziłam kiedyś parę sklepów z odzieżą. Klienci sezonowi wracali po roku na zakupy.
Konkurencja to dobra rzecz. Jak jej nie ma to klient pojedzie tam gdzie będzie. Znajdź wyróżnik, to obserwuj klienta, odpowiadaj na jego potrzeby (dziś nie mam ale może uda mi się ściągnąć za trzy dni, mam zadzwonić czy Pani zajrzy), to obsługa klienta na najwyższym poziomie (daj się rozejrzeć, wyczuj moment kiedy zagadać). Tylko nie stawiaj lady vis a vis wejścia. Może to wszystko wiesz, ale to wierzchołek góry. Prowadziłam kiedyś parę sklepów z odzieżą. Klienci sezonowi wracali po roku na zakupy.
Dodam ze w okolicy są dwa sklepy .