Kochane jak radzicie sobie z ogarnięciem domów z dziećmi i zwierzętami? Macie jakiś tygodniowy grafik? Jak często sprzątacie? Mam około 90m2, roczniaka w domu i owaczarka kaukaskiego i mam wrażenie, że sprzątam non stop a za chwilę jest to samo. Córka co chwilę wciąga coś z podłogi do buzi, najczęściej sierść psa
top of page
bottom of page
Kurcze dziewczyny.. Skąd Wy macie siłę codziennie tyle sprzątać? u mnie raz w tygodniu odkurzanie i mycie podłóg, reszta w miarę na bieżąco, ale zazwyczaj po pracy jedyne o czym myślę to coś do jedzenia i odpoczynek bo głowa pęka. Najlepsza opcja to odpuścić chociaż trochę. Ja się nie przyglądam każdemu zakamarkowi codziennie, wiem że tam jest kurz czy coś ale się pogodziłam :)
Dobrze jest równiez zainwestować w porządne środki czystości, to ułatwia sprzątanie https://chemi.pl/chemia-gospodarcza
Zerknijcie sobie na chemię tutaj.
Tak, grunt to systematyczność. Zupełnie zmienia się dom, kiedy na bieżąco wszystko jest ogarnięte. Chociaż są i tacy co mogą nie sprzątać i żyć w brudzie i bałaganie. Ja bym tak nie mogła.
Też mam roczne dziecko oi Staforda (bardzo krótka sierść na szczęście) zawsze na bieżąco staram się sprzątać, poobiedzie od razu pomyć, suche pranie ściągnąć i tego samego dnia wyprasować, podłogi zamiatam codziennie co drugi dzień/ trzeci dzień odkurzam i myje podłogi. Generalnie nie zostawiam, a przynajmniej staram się bo czasem wiadomo jak jest, nie jestem robotem nie zostawiać nic na później typu go grzebane łóżko, brudny zlew od pasty i inne drobnostki które prowsdzaja takie uczucie ciągłego bałaganu. Ale wiem że mam wygodniej przez to że mój pies ma która sierść i linieje raz w roku a tak to znikoma ilość sierści jest na podłodze.
Staram się również stosować do sprzątania bezpieczne srodki antybakteryjne: https://www.sidolux.pl/produkty/dezynfekcja W ofercie ma je na przyklad firma Sidolux.
U nas w domu dzieci wystarczajco brudzą. Nie wiem co bym zrobiła jakbym miała jeszcze psa albo kota... Odkurzanie niestety codziennie. Dziecko jest alergikiem.
Nie ma opcji innej. Muszę codziennie. Inaczej przy dzieciach to jest masakra :) Tak tak i nie mówię tylko o układaniu rozrzuconych rzeczy na miejsce, ale też odkurzanie i mycie podłóg.