Jakieś magiczne sposoby żeby przekonać prawie dwulatka do inhalacji? Pokazywanie ze najpierw ja sobie robię nie działa. Nawet mało wychowawcze przekupywanie nowa zabawka tez nie pierwszy raz musimy się inhalować i nie wiem jak przekonać synka kiedy inhalator jest wyłączony to nawet bawi się maseczka ale jak już włączam to nie da sobie przyłożyć do buzi. Nawet nie ma opcji żeby trzymać w pobliżu twarzy.
top of page
bottom of page
My mamy złe doświadczenia z inhalacjami. Mieliśmy czas wielu infekcji jak mała była w przedszkolu. Więcej siedziała w domu niż w przedszkolu. Natomiast zdecydowanie poprawiłą się sytuacja jak w końcu odstawiliśmy inhalator. Jak nie pomagał to lekarz dokładał więcej i więcej inhalacji. Pewnego dnia odstawiliśmy i choroby się skończyły.
Niestety my puszczamy bajki.
Ja używam tej innej końcówki, takiej co się wkłada do buzi. Maseczka odpada. A tak trzyma sobie końcówkę i w tym czasie coś robi. Przeważnie łapie go jak jest czymś już zajęty a nie łapie „na zimno”. Wytrzymuje może do połowy leku, wiec robimy na raty.
Nie wiem również jaki dziecko ma inhalator, ale dobrze jest kupić odpowiedni dla malucha;
https://megamedic.pl/inhalatory
Znajdziesz je tutaj.